piątek, 31 lipca 2015

31 sierpień i powrót do chemii

No niestety, miałam rację, jestem na hennę uczulona.
Nie zmienia to faktu, że przygodę z nią, mogę jak najbardziej polecić.
Plusy:
piękny, niepowtarzalny kolor
pokrywa siwce
błyszczą
zdrowieją
nie są suche
Minusy u mnie:
uczulenie, ciągłe uporczywa drapanie, nawet tydzień po farbowaniu
rudość, która mnie denerwowała

A teraz powróciłam do chemii, chociaż moje włosy były już naprawdę mocno ciemne. Najpierw od henny nuss, a potem Olia.
Na koniec rozjaśniłam i wróciłam do blondu, ale nie tak intensywnie jasnego.
Ciemne:
takie były w sumie najciemniejsze :D






piątek, 15 maja 2015

Włosy, tydzień po farbowaniu henną - 15 maj 2015

Niestety, ale wg mnie mam alergię na hennę.
Zdjęcie u góry to z dziś, a niżej to odrost i tuż po farbowaniu .
Głowa mnie bardzo swędzi po farbowaniu, tydzień, dwa...nawet 3 tyg.po.
Chyba mi nie służy henna, a szkoda, bo pięknie farbuje.
Nie bardzo wiem, co zrobić


środa, 25 marca 2015

Porost włosów

Henna khadi i szampon te z Indii nie dotarły do mnie jeszcze.
Póki co, zaopatrzyłam się w inne kosmetyki bez silikonów i jestem bardzo zadowolona.
Henna nussbraun i hellbraun są już u mnie na półce i czekają na kolejne exprerymenty.
A teraz zdjęcia.

Prawe zdjęcie to 14 styczeń, przed farbowaniem khadi, źle mi się podpisało :D

piątek, 13 marca 2015

13 marzec tuż po farbowaniu orzechowym brązem

Okazyjnie kupiłam orzechowy brąz, jasny jeszcze nie przyszedł, no i nie nie wytrzymałam, zafarbowałam.










wciaz daleko do naturalnego brązu, wow
14 marzec, włosy po wymyciu



poniedziałek, 9 marca 2015

2tygodnie po farbowaniu

Przedstawiam stan moich włosów 2 tygodnie po farbowaniu.
Dodatkowo czekam na khadi taką:
No i mam zamiar zrobić bez cytryny, nie utleniać.
Zobaczymy, co wyjdzie.
Producent zapewnia, że uzyskam średni kolor brązu. Zobaczymy. Bo w sumie to tak reasumując to jestem teraz ruda (?)

No i co mogę powiedzieć?
Włosy na pewno są grube, podatne na kręcenie, miłe w dotyku, grubaśne.
Farba schodzi bardzo wolno, blaknie, ale zachowuje cały czas kolor.
WAdą jest odrost, zamiast siwego pojawiły się moje naturalne brązowe włosy, w związku z tym właśnie zakupiłam jasny brąz, ale bez Cassia, nie dodam też cytryny, jak już wspomniałam wcześniej.
Zakupiłam też taki szampon:
No i dodatkowo pielęgnuję moje włosy następującymi kosmetykami (nie jest tego za dużo, co cieszy):

Czekam na przesyłkę i od razu przystępuję do 3 farbowania henną.
Wyczytałam, że niektóre dziewczyny, aby mieć jasne włosy, same odrosty traktują chemią, ale ja tak nie chcę. Póki będę mogła, postaram się farbować tylko naturalnie, a jak się okaże, że henna nie łapie odrostów, wtedy będę myśleć. Na razie męczą mnie odrosty, bo z przodu są jasne, siwe, konkretnie na przedziałku, a boki i przód czoła ciemne brązowe. Tył, kompletna porażka, po prostu są ciemne.  I teraz nie wiem czy to efekt dwóch tygodni, czy miesiąca, bo wcześniej tych odrostów nie zauważyłam. A ombre chyba mi się nie podoba, bo to tak trochę wiochą zalatuje jak dla mnie.




Patrząc na to zdjęcie, dochodzę do wniosku, że odrosty zostały nie tknięte ani za pierwszym, ani za drugim razem. Te z tyłu. Natomiast przód, siwe włosy henna pokrywa bardzo ładnie. Być może powinnam dokupić jeszcze orzechowy brąz, żeby pokryć i przód i tył? hmmmm, długa droga przede mną, by odkryć właściwości henny oraz być zadowoloną z efektów farbowania. 

niedziela, 22 lutego 2015

Drugie farbowanie henną khadi Cassia i jasny brąz

No i minął niespełna miesiąc, a już chciałam powtórzyć koloryzację.
Zrobiłam tym razem inaczej, ale efekt jest w sumie identyczny, no może bardziej brązowe, niestety aparat nie oddaje tego, co widać na żywca.
W moim odczuciu są jasne, miękkie, puszyste.
Po upływie 12h nałożyłam olejek i poszłam spać. Rano mycie metodą OMO, suszenie naturalne i oto efekty:

z lampą

 Tutaj bardziej chcę pokazać jak włosy urosły. Trochę widać


Poświata zielona, to niestety efekt uboczny zdjęcia z lapą, drugie zdjęcie jest bez. Kolor na zdjęciu przypomina trochę mój blond chemiczny, ale... mąż mówi do mnie "RUDA".

Wszystko zależy od światła. W pokoju bez światła są jasno brązowe, ze światłem są bardzo miedziane.
-------------------------------------------------------------------------
Co mogę powiedzieć po tym 2 farbowaniu naturą?
Otóż do Cassia - dałam 1 cytrynę i ciepłą wodę, nie za gorącą, bo za cholerę nie wiem ile to jest 90 stopni, więc dałam tak na oko. Odstawiłam na 2h, do utlenienia się. Do jasnego brązu dałam wodę ciepłą, na pewno 50 stopni :-)
Hennę zmieszałam. Pozostałą hennę zamroziłam i podejrzewam, że mam na jeszcze jedno farbowanie. Czyli 2 opakowania starczają na 3 farbowania.
Nie za dobrze pokryłam skalp na czubku, albo henna nie chwyta moich brązowych, nie wiem, porobię sobie zdjęcia dla porównania i sprawdzenia, ale to już bardziej dla siebie. Bo jak się okaże, że kolor mam za jasny, trzeba będzie przejść na orzechowy brąz.

Bardzo ekscytujące jest farbowanie henną, nigdy nie wiesz, co wyjdzie :-)

Włosy moje nie zmieniły się jakoś znacząco w dotyku, po tym jak je olejuję, myję szamponami bez silikonów oraz stosuję odżywki i maski bez silikonów, bo ja po prostu przed, co już pisałam, też miałam całkiem fajne włosy. Jedyne co mnie dobijało, to widoczne siwe. Teraz nie mam tego problemu, ale jak po 2tyg. pojawiły się odrosty, już mnie to denerwowało. Ale, co ważne, odrosty na skalpie, a nie zmyta całkowicie farba, ukazująca moją siwość w całej swej okazałości, brrrr. Miło spinać włosy do góry lub robić dwa warkocze i nie mieć widocznych wstręciuchów siwych.
Okej, do trzeciego farbowania :-)
Adios!
I jeszcze zdjęcie z 23 lutego :D



niedziela, 1 lutego 2015

Farbowanie - efekty

Zaczęłam od wymieszania oby henn:


Nałożenie farby:
I na koniec modlitwa o to, by po zmyciu nie były zielone.
EFEKTY
Niestety nie mam super aparatu, nie robi dobrych zdjęć. Moim zdaniem włosy są po prostu rude, miedziano ciemno rude. Po pierwszym myciu stały się jaśniejsze, taki miedziany blond, ale naprawdę ciężko określić co z tego wyszło.
Zdjęcia są z lampą i bez.



Ostatnie zdjęcie to z lewej tuż po farbowaniu, z prawej stary blond.

czwartek, 29 stycznia 2015

Mieszanie Henny khadi Cassia + jasny brąz cz1. Przed farbowaniem

Jako, że nie znalazłam w całym internecie (:-)) żadnej informacji o tym, co stanie się z włosami farbowanymi blond- jeżeli nałożę na nie mieszankę khadi cassia [ dla przypomnienia jest to bezbarwna odżywka naturalna, która wedle opinii nie jednej z blogowiczek, jednak nadaje miodowy kolor po jej użyciu], i khandi jasny brąz.
Efekty krok po kroku dokumentuję fotografiami, kto wie, może komuś się przyda :-)

A teraz do rzeczy.
Zanim przystąpię do całkowitego pokrycia moich włosów khandi, najpierw jednak zrobię tzw. próbkę obu henn.
Dlaczego?
Ze strachu.
Ci, którzy dobrze znają temat, wiedzą, że jak chce się z blondu wejść np. na ciemny brąz i ciemniejsze, najpierw trzeba je zafarbować henną na rudy w celu uniknięcia zielonych włosów.
Ja chcę uzyskać jasny brąz, ale mimo to, obawy o zieleń są. Mimo iż niby przy tym procederze nie powinno być problemów z zielenią
Dlatego przystąpiłam do wypróbowania owych henn na własnej skórze, a właściwie na włosach, aby mieć biało na czarnym [albo zielono na zielonym] EFEKT/Y.
No i zaczęło się. Przyszły do mnie oba opakowania i od razu poniosło mi się ciśnienie.


Tu wyraźnie widać różnicę między obiema hennami, jedna - ta naturalna z lewej- jest jasna, jasny brąz nieco ciemniejsza.
Rozpoczęłam mieszanie zgodnie z wiedzą, jaką nabyłam czytając wiele blogów włosomaniaczek, oraz oglądając wcześniej na YT dosłownie dziesiątki filmów na ten temat. Wszystko można znaleźć w necie, więc nie będę się powtarzać.
Cassię wymieszałam z kroplami cytryni i odstawiłam na 2h w ciepłe miejsce - u mnie jest to parapet, na którym śpi kot. :-)

Stan moich włosów na dziś:
Uważam, że włosy są takie sobie, co prawda nigdy o nie nie dbałam, zapuszczam je od maja 2014 z bardzo krótkich, farbowanych wodą 12% najjaśniejszymi blondami. Stopniowo schodziłam do średniego blondu.





Chyba naturalne mam brązowe.
Znalazłam zdjęcie jak miałam 18 lat - oto kolor:
No i nienawidzę obecnego koloru włosów, bo albo bym chciała mieć mega jasny platynowy blond - co jest mega trudne do uzyskania i cała ta pielęgnacja już mi sie znudziła po latach. Albo ciemniejszy, ale na pewno nie czerń!
No i PO WYMIESZANIU HENN:







na tym zdjęciu -  widać jak henna lekko podeschła, utleniła się po 2h i lekko ściemniała.

Tu dodałam parę kropel cytryny.

Na JEDNO pasmo włosów nałożyłam samą Cassię a właściwie na końcówkę pasma, na pozostałe dwa nałożyłam jasny brąz:
Dwa pierwsze pasemka to jasny brąz, ten kawałek zielonego na pasemku nr 3 to khadi Cassia - odżywka bezbarwna.
1h później ------------------------------------------------------------------------------
WIDAĆ WYRAŹNIEJ JAK ZIELEŃ ZMIENIA SIĘ W BRĄZ, TAM GDZIE JASNY BRĄZ CZYLI DWA PIERWSZE PASEMKA.NATOMIAST NATURALNA NIC NIE ZMIENIA JAK NA MOJE OKO.
Oczywiście światło może przekłamywać, ale na "żywo" takie sa moje odczucia.

Na samym końcu dałam na 3 pasemka (ilościowo tak wyszło, a nie chciałam wyrzucać henny :-))
WYMIESZANEJ HENNY CASSIA PLUS JASNY BRĄZ. Czyli to, co interesuje mnie najbardziej.



Piękny to widok nie jest 
Ale nie o to chodzi lecz o decyzję, jaką podejmę, farbując włosy w łikend.
Czy to będzie sama odżywka, czy sama henna jasny brąz, czy zdecyduję się na wymieszanie w proporcjach mniej więcej równych.
Decyzja zależy od tego, jaki wyjdzie kolor/y, po 4h trzymania ich na włosach. Nie mam czepka, ani nic, bo uważam, że na tak mała ilość henny nie ma to większego sensu. 3 pasma spięłam tylko klamerką i czekam.
Może też tak wyjść, że zrezygnuję z henny i nadal będę katować włosy chemią :-)
Ale to byłoby straszne, bo nie mogę już patrzeć na te miliony kolorów na moich włosach.
1h później----------------------------------------------------------------------------------

Po lewej ta godzina później, pomyliłam kolejność :-) Efekt identyczny jak przy jasnym brązie bez Cassii.

Jeszcze 2h.
Moja pielęgnacja włosów trwa od niedawna, kilka tygodni.
Planuje kupić szampon bez silikonów. Posiadam taki zestaw kilku olei do olejowania włosów i czasami używam też zwykłej oliwki dla dzieci. Maska drożdżowa po myciu - ma niby spowodować, że włosy szybciej będą rosły. Nie narzekam na porost moich kłaczków, ale co tam, kupiłam ją z ciekawości

UWAGA UWAGA UWAGA!!!
Szampon ten, jak można się domyśleć jest dla dzieci. Myję  nim włoski od jakiegoś czasu, mając w planach mycie włosów z SILIKONAMI 1x w miesiącu.
 - POZYCJA 5 - Sodium lauryl sarcosinate (SLS)-substancja o działaniu antystatycznym, oczyszczającym, pieniącym, odżywiającym zarówno włosy jak i skórę, a przy okazji emulgator.
W dziecięcym szamponie substancja drażniąca, nieźle. Źle kupiłam produkt, nacięłam się!

3,5h trzymania próbek na włosach




Jutro farbowanie

Efekt jest taki, że nieważne czy jest sama henna jasny brąz czy wymieszana z cassia, włosy nabierają innego koloru, ale jakiego, trudno mi powiedzieć. Nie wiem czy to ryzy, czy miodowy, czy jasny brąz, czy miedziany. Ciężko ocenić niestety na podstawie kilku pasemek, ale wiem na pewno, że włosy sa boskie w dotyki, miękkie jak jedwab, no i nie są zielone, choć na niektórych zdjęciach takie się wydają. Zrobię zdjęcia w świetle dziennym i pokażę przed docelowym farbowanie i po.
CZeka mnie jutro 4h siedzenia ze śmierdzącą henną na głowie.