czwartek, 29 stycznia 2015

Mieszanie Henny khadi Cassia + jasny brąz cz1. Przed farbowaniem

Jako, że nie znalazłam w całym internecie (:-)) żadnej informacji o tym, co stanie się z włosami farbowanymi blond- jeżeli nałożę na nie mieszankę khadi cassia [ dla przypomnienia jest to bezbarwna odżywka naturalna, która wedle opinii nie jednej z blogowiczek, jednak nadaje miodowy kolor po jej użyciu], i khandi jasny brąz.
Efekty krok po kroku dokumentuję fotografiami, kto wie, może komuś się przyda :-)

A teraz do rzeczy.
Zanim przystąpię do całkowitego pokrycia moich włosów khandi, najpierw jednak zrobię tzw. próbkę obu henn.
Dlaczego?
Ze strachu.
Ci, którzy dobrze znają temat, wiedzą, że jak chce się z blondu wejść np. na ciemny brąz i ciemniejsze, najpierw trzeba je zafarbować henną na rudy w celu uniknięcia zielonych włosów.
Ja chcę uzyskać jasny brąz, ale mimo to, obawy o zieleń są. Mimo iż niby przy tym procederze nie powinno być problemów z zielenią
Dlatego przystąpiłam do wypróbowania owych henn na własnej skórze, a właściwie na włosach, aby mieć biało na czarnym [albo zielono na zielonym] EFEKT/Y.
No i zaczęło się. Przyszły do mnie oba opakowania i od razu poniosło mi się ciśnienie.


Tu wyraźnie widać różnicę między obiema hennami, jedna - ta naturalna z lewej- jest jasna, jasny brąz nieco ciemniejsza.
Rozpoczęłam mieszanie zgodnie z wiedzą, jaką nabyłam czytając wiele blogów włosomaniaczek, oraz oglądając wcześniej na YT dosłownie dziesiątki filmów na ten temat. Wszystko można znaleźć w necie, więc nie będę się powtarzać.
Cassię wymieszałam z kroplami cytryni i odstawiłam na 2h w ciepłe miejsce - u mnie jest to parapet, na którym śpi kot. :-)

Stan moich włosów na dziś:
Uważam, że włosy są takie sobie, co prawda nigdy o nie nie dbałam, zapuszczam je od maja 2014 z bardzo krótkich, farbowanych wodą 12% najjaśniejszymi blondami. Stopniowo schodziłam do średniego blondu.





Chyba naturalne mam brązowe.
Znalazłam zdjęcie jak miałam 18 lat - oto kolor:
No i nienawidzę obecnego koloru włosów, bo albo bym chciała mieć mega jasny platynowy blond - co jest mega trudne do uzyskania i cała ta pielęgnacja już mi sie znudziła po latach. Albo ciemniejszy, ale na pewno nie czerń!
No i PO WYMIESZANIU HENN:







na tym zdjęciu -  widać jak henna lekko podeschła, utleniła się po 2h i lekko ściemniała.

Tu dodałam parę kropel cytryny.

Na JEDNO pasmo włosów nałożyłam samą Cassię a właściwie na końcówkę pasma, na pozostałe dwa nałożyłam jasny brąz:
Dwa pierwsze pasemka to jasny brąz, ten kawałek zielonego na pasemku nr 3 to khadi Cassia - odżywka bezbarwna.
1h później ------------------------------------------------------------------------------
WIDAĆ WYRAŹNIEJ JAK ZIELEŃ ZMIENIA SIĘ W BRĄZ, TAM GDZIE JASNY BRĄZ CZYLI DWA PIERWSZE PASEMKA.NATOMIAST NATURALNA NIC NIE ZMIENIA JAK NA MOJE OKO.
Oczywiście światło może przekłamywać, ale na "żywo" takie sa moje odczucia.

Na samym końcu dałam na 3 pasemka (ilościowo tak wyszło, a nie chciałam wyrzucać henny :-))
WYMIESZANEJ HENNY CASSIA PLUS JASNY BRĄZ. Czyli to, co interesuje mnie najbardziej.



Piękny to widok nie jest 
Ale nie o to chodzi lecz o decyzję, jaką podejmę, farbując włosy w łikend.
Czy to będzie sama odżywka, czy sama henna jasny brąz, czy zdecyduję się na wymieszanie w proporcjach mniej więcej równych.
Decyzja zależy od tego, jaki wyjdzie kolor/y, po 4h trzymania ich na włosach. Nie mam czepka, ani nic, bo uważam, że na tak mała ilość henny nie ma to większego sensu. 3 pasma spięłam tylko klamerką i czekam.
Może też tak wyjść, że zrezygnuję z henny i nadal będę katować włosy chemią :-)
Ale to byłoby straszne, bo nie mogę już patrzeć na te miliony kolorów na moich włosach.
1h później----------------------------------------------------------------------------------

Po lewej ta godzina później, pomyliłam kolejność :-) Efekt identyczny jak przy jasnym brązie bez Cassii.

Jeszcze 2h.
Moja pielęgnacja włosów trwa od niedawna, kilka tygodni.
Planuje kupić szampon bez silikonów. Posiadam taki zestaw kilku olei do olejowania włosów i czasami używam też zwykłej oliwki dla dzieci. Maska drożdżowa po myciu - ma niby spowodować, że włosy szybciej będą rosły. Nie narzekam na porost moich kłaczków, ale co tam, kupiłam ją z ciekawości

UWAGA UWAGA UWAGA!!!
Szampon ten, jak można się domyśleć jest dla dzieci. Myję  nim włoski od jakiegoś czasu, mając w planach mycie włosów z SILIKONAMI 1x w miesiącu.
 - POZYCJA 5 - Sodium lauryl sarcosinate (SLS)-substancja o działaniu antystatycznym, oczyszczającym, pieniącym, odżywiającym zarówno włosy jak i skórę, a przy okazji emulgator.
W dziecięcym szamponie substancja drażniąca, nieźle. Źle kupiłam produkt, nacięłam się!

3,5h trzymania próbek na włosach




Jutro farbowanie

Efekt jest taki, że nieważne czy jest sama henna jasny brąz czy wymieszana z cassia, włosy nabierają innego koloru, ale jakiego, trudno mi powiedzieć. Nie wiem czy to ryzy, czy miodowy, czy jasny brąz, czy miedziany. Ciężko ocenić niestety na podstawie kilku pasemek, ale wiem na pewno, że włosy sa boskie w dotyki, miękkie jak jedwab, no i nie są zielone, choć na niektórych zdjęciach takie się wydają. Zrobię zdjęcia w świetle dziennym i pokażę przed docelowym farbowanie i po.
CZeka mnie jutro 4h siedzenia ze śmierdzącą henną na głowie.